W tym artykule przybliżę Wam kolekcję Assoluto i wyjaśnię, co sprawia, że jest naprawdę wyjątkowa. Mam nadzieję, że dzięki temu lepiej zrozumiecie, skąd bierze się tak wysoka cena tych kompozycji. Jest ku temu wiele powodów. Zapraszam do lektury!
Składniki „odzwierzęce” w zapachach
Tym tytułem należałoby zacząć artykuł, ponieważ wyjątkowa kolekcja zapachowa, którą chcę Wam dziś przybliżyć zawiera właśnie takie składniki. Dziś budzi to ogromne kontrowersje, ale w przemyśle perfumeryjnym składniki pochodzenia zwierzęcego wykorzystywano od wieków. W jakim celu? Takie kompozycje bardzo zyskiwały na jakości. Perfumy charakteryzowała unikalność, a sam zapach potrafił tlić się na skórze przez wiele godzin. Kiedy ze względów ekologicznych i etycznych wniesiono zakaz pozyskiwania składników pochodzenia zwierzęcego, stworzenie równie wyjątkowych perfum wydawało się być niemożliwe, ale i z tym branża perfumeryjna sobie poradziła. Kreatorzy perfum znaleźli alternatywę w postaci mieszanek syntetycznych (chemicznych) oraz naturalnych. Dziś możliwe jest stworzenie kompozycji piżmowej czy ambrowej, która w pełni wykorzystuje aromaty roślinne i tu pionierem jest perfumiarstwo niszowe.
Do najbardziej popularnych składników zwierzęcych należy piżmo i ambra. Piżmo pozyskuje się z gruczołów piżmowca, ssaka żyjącego w Azji. Jego zapach jest ostry o wyraźnym, zwierzęcym charakterze, który wzmacnia trwałość perfum, a także nadaje im głębi. Ambra z kolei wytwarzana jest w przewodzie pokarmowym kaszalota. Po wydaleniu jej, substancja dojrzewa na morzu, dzięki czemu nabiera charakterystycznego zapachu. Jej aromat jest ciepły, nieco drzewny i tak jak w przypadku piżma – z animalnym akcentem. Oprócz tych dwóch uniwersalnych składników zapachowych, wyróżnia się także kastoreum o skórzanych akcentach, rzadziej spotykane w perfumach hyraceum, które zapachem przypomina piżmo, oraz równie rzadko spotykany, kontrowersyjny cywet, którego pozyskiwanie nie wymagało uśmiercania zwierząt, jednak sposób otrzymywania tego składnika bardzo kłócił się z etyką.
Obecnie stworzenie perfum o nutach zwierzęcych nie jest już takim wyzwaniem, jednak skomponowanie ich tak, by oprócz swojej głębi osiągały projekcję, wielowymiarowość i oczywiście trwałość na miarę zapachu bazującego na zwierzęcych składnikach – to już prawdziwa sztuka, którą posiada niewielu perfumiarzy na świecie.
Naturalne mikstury Paolo Terenzi
Paolo nie cierpi syntetyków i głośno o tym mówi. Miałyśmy okazję przekonać się o tym także podczas pobytu w Cattolice, kiedy na szkoleniach zasypywałyśmy go pytaniami. Dla nas to oczywiste, że pracując w perfumerii z zapachami z tak wysokiej półki, trzeba wiedzieć o nich wszystko. Wiedza ta pozwala nam przedstawić perfumy odbiorcom oczami kreatora. Dlatego też tak dużą wagę przykładamy do historii, którą ma każda kompozycja od Paolo Terenzi i uwierzcie mi, znając historię zapachu czujecie go po stokroć mocniej.
Mieszkając w tak pięknym miejscu jakim jest Cattolica, w którym z każdej strony otacza nas piękny krajobraz, zapach ziół, cytrusów, morza – czy tworząc perfumy szukałabym chemicznego odpowiednika tych aromatów? Raczej nie. Paolo w swoich dziełach pragnął uchwycić naturalny zapach tego magicznego miejsca, dlatego posłużył się naturalnymi składnikami. Dopisał do nich piękne historie, które zaczerpnął z własnego życia, a Tiziana ubrała je w obłędne flakony, których design to prawdziwe dzieło sztuki.
Kompozycje Terenzi to mieszanki tak autentyczne, że ciężko z nimi konkurować. Wśród nich znajdziecie ekstrakt z dominująca nutą piżma, jak na przykład White Fire. Niezwykle zmysłowy, ambrowy Stramonio, czy choćby feromony, które w dwóch odsłonach pokazuje Dioniso i Afrodite. Każdy z nich oparty o składniki roślinne, bez użycia syntetyków. Ale to nie wszystko w kolekcji Paolo…
Naturalne piżmo i ambra w perfumach. Czy to jeszcze możliwe?
Życie Paolo i Tiziany Terenzi od wczesnych lat było zanurzone w najwspanialszych zapachach z różnych zakątków globu. Dziadek rodzeństwa, Guglielmo tworzył niezwykłe receptury perfum i wód kolońskich, natomiast jego syn, Evelino, poszerzył działalność o produkcję zapachowych świec. Paolo i Tiziana kontynuują tradycję rodzinną, prowadząc firmę, która obecnie produkuje świece dla czołowych marek na całym świecie oraz tworzy unikalne ekstrakty.
Jakim cudem składniki, które obecnie są zakazane w produkcji znalazły się w linii ekstraktów Terenzi?
Marka Terenzi perfumiarstwem zajmuje się od wielu lat. W ich rodzinnym laboratorium znajdują się składniki z ponad 50 letnią maceracją, których jakość dziś jest niemal bezcenna. Dotyczy to nie tylko składników pochodzenia zwierzęcego, ale także roślinnych, takich jak paczula. Jej dłuższa maceracja całkowicie odmienia charakter tej nuty, sprawiając, że staje się bardziej szlachetna i pozbawiona ziemistego aromatu. Im dłuższy czas maceracji, tym bardziej trwała staje się cała kompozycja, dlatego linia Assoluto to perfumy złożone, bogate i jedyne w swoim rodzaju. Kiedy zapasy tych cennych składników się wyczerpią, ze sprzedaży zniknie cała kolekcja!
Podczas szkolenia w Cattolice zadałyśmy Paolo pytanie, jak to jest możliwe, że ta linia jest cały czas w sprzedaży, przecież nie tylko butik w Polsce je ma. Na co zapytał:
- „A posiadacie kontener tych kompozycji w szufladach?”
Oczywiście, że nie posiadamy. Dostajemy ich symboliczną ilość, kontener to my mamy z zapachu Kirke 🙂
Po czym dodał, nie zdradzając zbyt wiele:
- „Pamiętajcie, że do produkcji zapachu ja nie potrzebuję ogromnych ilości tych olejków. Ich intensywność jest tak duża, że nie wymaga zapełnienia połowy flakonu samym piżmem czy ambrą. To są esencje, w których każda poszczególna nuta sama w sobie jest niezwykle bogata i to jest właśnie wyjątkowość tej linii.”
No cóż. Trudno wymagać od Paolo, żeby powiedział gdzie i jak dużą cysternę naturalnej ambry i piżma posiada, ale odpowiedź ta była bardzo sensowna. Każdy perfumiarz ma swoją tajemnicę.
Ekskluzywna linia Assoluto.
Linia Assoluto obecnie liczy 9 zapachów, w ostatnim czasie do naszej siedmiobutelkowej kolekcji dołączył Leonis I i Zubenel. Mamy więc 9 tak różnych od siebie aromatów, jak tylko można sobie to wyobrazić. Każdy z nich produkowany w ograniczonej ilości, zamknięty w zamszowej szkatule, ozdobiony 24-karatowym złotem flakon z niezwykle cenną esencją w środku. Każdy detal dopracowany do perfekcji. I taki właśnie produkt trafia do rąk konsumenta.
Assoluto to kolekcja zapachów, które ukazują bogactwo składników, wyjątkową elegancję oraz aromat, który wyraźnie sugeruje, że jest to kompozycja niepowtarzalna, która już od pierwszego kontaktu ze skórą zdradza swoją unikalność.
Zacznijmy może od lżejszych aromatów. Niewątpliwie jednym z ulubieńców naszych klientów jest Tyl. Kreacja będąca muśnięciem piżma i kwiatów, które subtelnie otula miękki, waniliowy obłok. W tle ukryta jest ozonowa nuta, która nadaje całości przestrzennego charakteru. Tyl jest zapachem otulającym i ciepłym jak aksamitny szal, którego nie chce się zdjąć. Do czego go porównać? Ciężko znaleźć tu coś w klimacie, ale jeżeli lubisz takie kompozycje jak White Fire, to Tyl z pewnością przypadnie Ci do gustu. Tyl to wybór naszej Irminy, u której ta kompozycja niemal płynie w żyłach, jak wszystko co molekularne i przestrzenne.
Velorum. Pamiętam czas, w którym przyszłe panny młode wybierały ten zapach na ślub. Miałam wrażenie, że nie istnieje inna kompozycja godna tego dnia. Ale faktycznie, jest to niepowtarzalny aromat, który uwiedzie miłośniczki Kirke. Velorum kusi nutą białej czekolady, rozgrzewającą wonią przypraw i oczywiście ukochanej przez Paolo marakui. W przeciwieństwie do Kirke, Velorum nie otwiera się soczystością owoców. Tutaj od razu dostajesz sygnał, że to mocarne składniki, które raz po raz potrafią uderzyć po nosie zwierzęcym akordem.
Adhil to zapach z pięknie ujętym jaśminem i likierem z czarnej porzeczki. Drzewno-waniliowa baza dodaje mu absolutnej gracji, ale też miękkości. To bez dwóch zdań kwintesencja kobiecości w najlepszym tego słowa znaczeniu. Adhil to numer jeden naszej Patrycji, którą z kolei kochają ciepłe, słodkie i zmysłowe aromaty. Podobnie jak Stramonio, który jest wyczuwalny z daleka, Adhil na niej pachnie po prostu nieziemsko.
Lyncis to kompozycja, którą pokochałam całym sercem. Nie jestem jakąś wielką miłośniczką paczuli, jednak ujęcie jej w tej kreacji całkowicie mnie oczarowało. Lyncis to zapach pikantny i aksamitny w jednym. Otwierają go cytrusy, które błyskawicznie znikają, a ich miejsce zastępuje kwiat pomarańczy z irysem i z tańczącą paczulą w tle. Co jakiś czas pojawia się nuta różowego pieprzu, która miesza się z drzewnym akcentem. Elegancki, tajemniczy, z uwodzicielskim charakterem, który nie daje o sobie zapomnieć.
Alioth. Cudowna, arabska klasyka o drapieżnym tle. Kompozycja ta to przede wszystkim absolut bułgarskiej róży połączonej z kambodżańskim i indyjskim oudem. Podsycony szafranem, kardamonem i paczulą aromat tli się wyraźną, różaną nutą, która po kilku godzinach nabiera jeszcze większej mocy. Dubhe natomiast to jego wytrawniejsza, żywiczna wersja. Ekstrakty mają wiele wspólnego, jednak Dubhe mimo różanego absolutu w składzie jest bardziej drapieżny i odurzający. Królują tu żywice, szafran i paczula. Dominujący Dubhe to zapach mocarny, dla prawdziwych miłośników orientalnych aromatów.
Orionis, Zubenel i Leonis I. Nasza kadzidlana trójca. Są to ciepłe, otulające kadzidła z ukrytą w tle słodką nutą wanilii. Nie znajdziesz tu chłodnego, kościelnego, dymiącego kadzidła. To obszar zapachów o wyraźnej, zwierzęcej i ciepłej nucie, wzbogacony drzewnym akcentem.
Orionis to kompozycja pełna żywic, z dominującą nutą benjui, który wyróżnia się słodkim, balsamiczno-waniliowym aromatem. Zwierzęcy Zubenel uwodzi zmysłowym akcentem ambry i włoskiej, ciemnej czekolady. Leonis I to podsycony cytrusami i oudem aromat przypraw i mirry.
Czy warto kupić zapach z kolekcji Assoluto?
Assoluto ma swoją cenę, która wynika z wielu czynników. To linia wyjątkowa, unikatowa, a jej złożony zapach mówi sam za siebie. Dodatkowym atutem tej kolekcji jest fakt, że roczna produkcja jest limitowana, a składniki, z których stworzone są perfumy, są praktycznie nie do zdobycia, co zmniejsza ryzyko ich skopiowania. Wybierając zapach z linii Assoluto, otrzymujesz prawdziwy skarb, którym nie pachnie każda osoba mijana na ulicy. Może to być oznaką snobizmu, a może po prostu pragnieniem posiadania czegoś, co wkrótce stanie się rzadkością.
Magda z butiku Terenzi